Nowości kosmetyczne - wrzesień

Ponownie zjawiam się tutaj ze swoimi nowościami! Kilka godzin temu dotarła do mnie paczka z www.ezebra.pl i postanowiłam od razu podzielić się z Wami swoimi wrażeniami dotyczącymi zamówionych przeze mnie kosmetyków.

Nareszcie wyposażyłam swoją kosmetyczkę w Zestaw do stylizacji brwi firmy Essence. Dotychczas poza domem nie miałam możliwości podkreślenia swoich brwi, ponieważ robiłam to zwykłym cieniem do powiek pochodzącym z kuferka z Sephory. Ten zestaw składa się z 3 szablonów do brwi, 2 brązowych cieni w jaśniejszym i ciemniejszym odcieniu oraz skośnego pędzelka. Czytałam o nim sporo pozytywnych opinii i liczę, że i u mnie się sprawdzi.

Na co dzień nie stosuję cieni do powiek natomiast lubię lekko rozświetlić łuk brwiowy lub od czasu do czasu pomalować wewnętrzny kącik oka. Wybrałam produkt firmy Bourjois Mono Light w odcieniu 03 POWDERY GREYISH PINK. Nie mogę doczekać się momentu wypróbowania go, ponieważ według mnie wygląda jak perłowe cudo. Oprócz cienia opakowanie zawiera małe lusterko.

Nie byłabym sobą, gdybym nie zamówiła jakiegoś produktu do pielęgnacji twarzy. Tym razem jest to Kremowy scrub myjący firmy Manhattan. Ostatnimi czasy rozglądałam się w sklepach za peelingiem, ponieważ moja skóra potrzebuje regularnego oczyszczania. Jednak obawiam się, że ten produkt nie podoła moim wymaganiom ze względu na bardzo małe drobinki. Nie nastawiam się na nadzwyczajny efekt, ale zarazem nie przekreślam go zupełnie.

Myślę, że Naturalnego jedwabiu do włosów firmy CHI silk infusion nie trzeba nikomu przedstawiać. Moja siostra wprost zakochała się w nim po pierwszym użyciu, więc i ja postanowiłam go wypróbować. Przede wszystkim zamierzam stosować go w ramach pielęgnacji końcówek.

W tym miesiącu nie zabrakło również produktów kupionych w sklepach stacjonarnych. Choć lato już za nami i niedawno powitaliśmy jesień, w moich kosmetycznych nowościach znalazła się Oliwkowa woda tonizująca firmy Ziaja (liście zielonej oliwki). Z pewnością rano na skórę zadziała łagodząco, a w ciągu dnia zapewni mi przyjemne odświeżenie.

Zawsze byłam fanką Pachnących mgiełek do ciała firmy Avon. Kilka lat temu miałam o wiele większe możliwości w kwestii składania zamówień u konsultantek, ale tym razem skorzystałam z oferty stacjonarnego sklepu Avon. Subtelna wersja zapachowa Kwiat wiśni otuli mnie w okresie jesiennego-zimowym. Z pewnością na blogu pojawią się recenzje tych produktów, gdy tylko będę mogła ocenić ich działanie. Czegoś jesteście szczególnie ciekawi? Komentujcie i śmiało zadawajcie pytania! ;-)